Dziś podpowiadam, w co się bawić z dziećmi w samochodzie. Są takie momenty, kiedy już ani książeczka, ani zabawki, ani prośby, ani groźby nie pomagają, a podróż staje się bardzo uciążliwa i to dla całej rodziny! Opowiem Ci, w co my się bawimy z naszym 4-latkiem, kiedy czas w podróży trochę, albo już nawet bardzo się dłuży… Myślę, że pomysły te uda Ci się wykorzystać także, jeśli podróżujesz ze starszymi lub odrobinę młodszymi dziećmi.
Nasze sprawdzone zabawy na czas podróży samochodem
1. Kto znajdzie…
Zaczynaliśmy od: czerwony samochód, niebieski samochód, itd. Ale czemu nie skomplikować zadania i poszukać: rowerzysty w okularach, pani z wózkiem, pana z psem, kota, stacji benzynowej, samochodu z 8 w numerze rejestracyjnym, albo i szlabanów kolejowych?! Uwaga: zabawa hałaśliwa! Dziecię zazwyczaj okrzykiem informuje nas o swoim znalezisku, więc nie polecamy, gdy zależy Ci, żeby choć młodsze pospało jak najdłużej 🙂
Przebieg zabawy: jedna osoba (lub kolejno każdy uczestnik wyprawy) proponuje kolejne cele poszukiwań. Kto zobaczy – mówi (tak, raczej wykrzykuje:) swoje imię (w wariancie drugim wyznaczamy osobę do szukania). Zabawa trwa dopóki wszyscy mają z tego radość (albo dopóki cokolwiek widać za samochodowym oknem:).
2. Opowiemy sobie historię?
Ostatnio to ulubiona zabawa starszego synka. Wspólnie opowiadamy bajkę, po jednym zdaniu. Czasem dziecko samo proponuje, żeby to była bajka o czymś konkretnym (dodatkowe wyzwanie dla rodzica, np.: „jak dwa chłopcy pojechali do lasu na motorze i spotkali jelenia”), a czasem ten, kto mówi pierwsze zdanie, nadaje już kierunek całej opowieści („Kto zaczyna? Może ty, mamo?”). Nasze opowieści najczęściej kończą się tym, że główny bohater dociera do domu na kolację.
Przebieg zabawy: Każdy z uczestników wyprawy mówi kolejno jedno zdanie do wspólnie budowanej opowieści, np. na zaproponowany przez dziecko temat.
3. Słowo na literę…
Zaczynamy np. od kategorii zwierzęta i lecimy po całym alfabecie. Uczestnicy wyprawy po kolei mówią swoje pomysły. Gdy ich zabraknie, przechodzimy do następnej litery. Mogą to być słowa z ustalonej kategorii lub zupełnie przypadkowe, np. nazwy przedmiotów zobaczonych za oknem.
Przebieg zabawy: wybieramy kategorię (zwierzęta, owoce, zabawki, podróż), następnie każdy z uczestników wyprawy wymienia po jednym słownie na literę A. Gdy się skończą, przechodzimy do litery B! I tak do końca alfabetu (albo do końca podróży).
4. Zagadki
„Co to takiego: może być duże, okrągłe, ma wskazówki i pokazuje godzinę?”. Zagadki zadajemy po kolei (także dziecko wymyśla swoje). Kto zna odpowiedź, mówi swoje imię i odpowiada. UWAGA: zabawa hałaśliwa!
Przebieg: Każdy z uczestników wyprawy wymyśla zagadkę, dotyczącą jakiegoś przedmiotu, i zadaje ją pozostałym podróżnikom. Kto zna odpowiedź: mówi swoje imię (można także wyznaczyć osobę do odpowiadania).
5. Co to za piosenka?
Jedna osoba śpiewa znaną nam wszystkim (!) piosenkę, ale zamiast prawidłowych słów śpiewa „ta tatata”, albo „lalala”, albo coś jeszcze innego. Pozostali towarzysze wyprawy zgadują, co to za piosenka. Czasem śpiewamy ją później razem już ze słowami, czasem dalej wyśpiewujemy „tatata” na znaną melodię.
Przebieg zabawy: kto akurat ma pomysł na piosenkę (lub uczestnicy wyprawy po kolei) wyśpiewuje sylaby „ta-ta-ta”/„la-la-la” lub dowolnie inne na znaną wszystkim melodię, pozostali odgadują tytuł piosenki (zgłaszając się do odpowiedzi lub po prostu wykrzykując tytuł).
6. Śpiewanie piosenek
Wspólne śpiewanie ulubionych piosenek w samochodzie to niesamowita zabawa. Pamiętam wyjazdy z moimi siostrami i rodzicami, kiedy ściśnięte na tylnym siedzeniu samochodu (niesamowite czasy bez fotelików i obowiązkowych pasów) śpiewałyśmy piosenki z bajek Disneya po jednym zdaniu, albo po jednym słowie… (miało to dodatkową korzyść: zapominało się o chorobie lokomocyjnej). W naszym samochodzie często role są podzielone: śpiewa tylko jedna osoba (matka), a pozostałe osoby (ojciec i synowie) grają na niewidocznych instrumentach.
Przebieg zabawy: śpiewamy ulubione piosenki, z podkładem z płyty/radia lub bez, można udawać dodatkowo grę na instrumentach.
7. Śpiewanie historii
Przebieg zabawy: zasady takie jak w zabawie nr. 2, z jednym wyjątkiem – kolejne zdania śpiewamy na wymyśloną przez siebie melodię.
8. A co ta żyrafa tu robi?
Zabawa mocno abstrakcyjna. Mam wrażenie, że im bardziej zmęczony rodzic tym lepiej czuje się w tej zabawie (kiedyś bawiliśmy się w nią gnając w środku nocy na pogotowie). Uruchamiamy wyobraźnię i udajemy, że jedzie z nami żyrafa, stado słoni, ogromny pies… Tak na dobrą sprawę w zabawie tej wystarczy dziecku jedynie towarzyszyć, co jakiś czas dorzucając jakieś słowo, a samo wymyśli niesamowite historie związane z wymyślonym, przesadnie wielkim towarzyszem podróży.
Przebieg zabawy: w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy jesteście na granicy katastrofy podróżniczej, rodzic zakrzykuje: „a skąd się wzięła ta żyrafa w naszym samochodzie?”. I brniecie dalej w opowieść o biegającym po samochodzie stadzie zwierząt.
9. Rymowanki
Przebieg zabawy: ktoś mówi słowo – reszta wymyśla do niego rymy. Koniec pomysłów? Czas na nowe słowo! Wariant zaawansowany: wierszyki 2-linijkowe.
10. Skojarzenia – łańcuch słów
Przebieg zabawy: Wymyślamy wspólnie pierwsze słowo, później kolejno każdy uczestnik wyprawy mówi słowo, które kojarzy mu się z tym wypowiedzianym przez poprzednika. Gramy jak zwykle do momentu, w którym wszyscy mają jeszcze z tego przyjemność.
Co jeszcze warto robić wspólnie w aucie w czasie podróży?
Z całą pewnością warto przygotować jakieś ciekawostki dotyczące miejsca do którego jedziemy/jedziecie i opowiedzieć dziecku, co będziecie tam robić, co zobaczy, jak się nazywa ta miejscowość i co jest w niej takiego wyjątkowego, że do niej jedziecie. Jeśli mamy tam rodzinę i znajomych – opowiadamy dziecku o nich. Jeśli jedziecie na koncert, mecz, oglądać rekonstrukcję bitwy pod Grunwaldem – opowiedz o zespole, drużynie i o tym, jak takie wydarzenie będzie wyglądać. Maluch z całą pewnością będzie miał dużo pytań – tematów do rozmowy nie zabraknie.
A kiedy już nie ma opcji wysiedzenia kolejnej minuty w foteliku? Ostatecznie warto jest jednak co jakiś czas zatrzymać się i wybiegać malucha.
A na koniec prezent dla wytrwałych w czytaniu! Możesz pobrać poniżej ściągę z zabawami – wydrukuj, poskładaj i wrzuć do schowka w samochodzie, by mieć pod ręką w razie czego.
Dobrej zabawy i udanych wypraw!
Pobierz wersję do druku i samodzielnego wycięcia w formacie A4