Na wycieczkę weź apteczkę!
Jestem mamą 2 chłopców. Zapotrzebowanie na apteczkę więc jest, a jakże! Apteczka to jest rzecz, którą staram się mieć zawsze przy sobie, nawet na zwykłym codziennym spacerze (a już szczególnie, gdy starszy synek wsiada na swój rowerek albo hulajnogę). Zastanawiasz się, czy mi się kiedyś przydała na takim krótkim wyjściu? Przydała-BY się akurat wtedy, kiedy o niej zapomniałam. Dwukrotnie. Czy daliśmy radę bez niej? Tak, bo znamy adresy ludzi życzliwych i Bogu dzięki, że akurat byli w swoich domach. Natomiast każda wyprawa poza miejsce zamieszkania musi być już koniecznie obstawiona przez solidną apteczkę.
Zasada jest prosta:
„Na wycieczkę weź apteczkę! Spakuj ją dokładnie, by innym pomagać ładnie.”
(Poezja ta nie jest na najwyższym, ba! nawet na średnim poziomie, ale mam nadzieję, że dzięki temu wryje Ci się głęboko w pamięć.)
Skompletuj rodzinną apteczkę
Apteczka, w zależności od celu Twojej podróży, dostępu do aptek, okoliczności w jakich będziesz mieszkać wraz z rodziną, czy choćby odporności Twojego dziecka, będzie zupełnie inaczej wyposażona. Od czego zacząć?
Apteczka turystyczna
Możesz kupić gotową apteczkę turystyczną! I tu mogłabym zakończyć pisanie tego tekstu, albo pisanie w ogóle jakichkolwiek tekstów pod hasłem „Odkrywca roku”, gdyby nie fakt, że nawet najbardziej bogate wyposażenie gotowej apteczki nie zabezpieczy wszystkich potencjalnych potrzeb, jeśli wyjeżdżasz z dziećmi. Dzieci nie mieszczą się bowiem, jak wiadomo, w żadnych standardach przewidzianych przez speców od marketingu, niezależnie od tego, czy wybierzesz apteczkę wyprodukowaną z myślą o dzieciach i zasobności rodzicielskich portfeli (w tym wariancie możesz liczyć na kolorowe plasterki, ale niekoniecznie na wszystko, czego możesz potrzebować), czy z myślą o prawdziwych twardzielach (choć tacy, zgodnie z logiką, chyba apteczek nie potrzebują, bo przecież rozerwaną w czasie ekstremalnej, samotnej wspinaczki tętnicę podwiążą kawałkiem własnej koszulki). A masz w czym wybierać! Internet aż kipi od propozycji.
Nasza apteczka turystyczna to moje ślubne wiano, jeszcze z czasów studenckich. Kupiona została w sklepie górskim. Wykonana jest z miękkiego, wytrzymałego i nieprzemakalnego materiału. Można ją wypchać solidnie, a całe mnóstwo przegródek wewnątrz umożliwia posortowanie zawartości i ułatwia korzystanie z niej w sytuacji kryzysowej. Fabrycznie wyposażona była jedynie w kilka elementów. Resztę skompletowaliśmy sami.
Apteczka podstawowa
Apteczka podstawowa, to minimalny zestaw, który po prostu warto mieć zawsze przy sobie (np. zapakować na stałe do torby od wózka).
Zawartość:
+ plastry opatrunkowe
+ gazik jałowy
+ woda utleniona w żelu
+ maseczka do sztucznego oddychania (jednorazowa)
+ rękawiczki jednorazowe
Rodzinna Apteczka Turystyczna – wyposażenie

Mam dla Ciebie listę rzeczy, które powinny znaleźć się obowiązkowo w każdej porządnie spakowanej Rodzinnej Apteczce Turystycznej. Listę, podobnie jak listy wyprawowe [KLIK], możesz pobrać klikając na poniższe zdjęcie, wydrukować i z niej korzystać.
Lista jest długa i taka ma być. Nie musisz jednak mieć przy sobie całych opakowań tych wszystkich rzeczy – ja zabieram po kilka sztuk, czasem po jednej, przecinam listki z tabletkami i biorę ich naprawdę niewiele. Po zużyciu dorzucam, czego brakuje. Uwaga – jeśli jedziesz w głuszę i dzicz, koniecznie przemyśl zabranie dodatkowo innych leków i preparatów (np. syrop na kaszel, tabletki na gardło, preparaty odstraszające komary i kleszcze, itd., a więc to, co normalnie można by było bez problemu kupić w pobliskiej aptece w razie potrzeby).

Lista
W Rodzinnej Apteczce Turystycznej powinny się znaleźć:
- rękawiczki jednorazowe
- maseczka (np. jednorazowa) do sztucznego oddychania
- woda utleniona w żelu (zajmuje mniej miejsca niż tradycyjna butelka)
- plastry opatrunkowe (wszystkie wielkości, mile widziane kolorowe/dziecięce)
- opaska opatrunkowa dziana (czyli zwykły bandaż
- opaska elastyczna (inaczej bandaż elastyczny)
- kilka jałowych gazików
- plaster w rolce
- małe nożyczki do paznokci
- chusta trójkątna
- maść przeciwzapalna i przeciwbólowa (uwaga! tego typu preparaty są przeznaczone niemal wyłącznie dla osób dorosłych i wpisane tu z myślą o rodzicach; jeśli chcesz mieć coś takiego w apteczce dla swojego kilkuletniego dziecka – koniecznie poradź się farmaceuty lub pediatry)
- leki rozkurczające (uwaga jak wyżej)
- leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe (zawierające paracetamol/ibuprofen odpowiednio dobrane do wieku dzieci, zabierz też coś dla Was, dorosłych)
- pęsetka
- kilka ampułek soli fizjologicznej – zajmuje mało miejsca, a może się przydać jako krople do nosa czy płyn do przemycia oka, rany itd.
- sprzęt do usuwania kleszczy
- preparat po ukąszeniach owadów w maści/żelu
- preparaty zmniejszające odczyn alergiczny (np. wapń)
- leki przeciwbiegunkowe
- koc ratunkowy
- kilka patyczków higienicznych
- termometr
- zestaw: igła i nici + agrafki
- antybakteryjne chusteczki do rąk i twarzy
- * inne leki – uwzględnij potrzeby indywidualne Twojego dziecka (przez długi czas nie wyjeżdżałam z domu bez inhalatora i leków na zapalenie krtani, które rozwijało się w tempie błyskawicznym, od kataru do duszności wystarczyło zazwyczaj dosłownie 3 godziny snu), zabierz też koniecznie leki i preparaty (np. witaminę D, C) przyjmowane na stałe przez członków rodziny.
Ja w mojej apteczce mam też krople do nosa obkurczające śluzówkę i pomagające dziecku i rodzicom przetrwać zakatarzoną noc. Mam też wodę morską i saszetkę z żółtym proszkiem na rany przyspieszającym gojenie. I jeszcze jedno (bo ja kilka razy się zdziwiłam) – pamiętaj żeby co jakiś czas sprawdzać termin ważności preparatów, które masz w swojej apteczce.
Bezpiecznych podróży i dużo zdrowia dla całej Twojej (i mojej) rodziny życzę!